zastrzyki z kolagenu opinie
Utrata kolagenu i elastyny. Kolagen to białko, które zapewnia skórze jędrność. Z kolei elastyna odpowiada za jej elastyczność. Z wiekiem produkcja tych białek spada, co prowadzi do powstania zmarszczek. Mimika twarzy. Częste wykonywanie tych samych ruchów mimicznych prowadzi do powstawania tzw. zmarszczek mimicznych.
- Blog Suplementacja - Zastrzyki z kolagenu – dostawowe, w kolano czy w kręgosłup? Zastrzyki z kolagenu – dostawowe, w kolano czy w kręgosłup? 07.09.2020 Kolagen to naturalne białko, które wspiera skórę i inne obszary ciała.
Md-Poly Wyrób medyczny na bazie kolagenu - 10 fiolek x 2 ml - cena, opinie, właściwości 643,99 zł. Do koszyka. Opis produktu. Opis produktu. Md-Knee Wyrób medyczny na bazie kolagenu. Wskazania: Md-Knee jest wyrobem medycznym wskazanym do stosowania w celu poprawy sprawności ruchowej kolana oraz jako wsparcie mechaniczne w procesie
dr Marcin Bieńkowski. Klinika: Bieńkowscy Clinic. Nithya® – nowy skuteczny sposób na młodzieńczy wygląd poprzez stymulację skóry do intensywnej produkcji nowego kolagenu Kolagen jest głównym składnikiem Czytaj więcej.
Kolagen jest niezbędnym składnikiem do prawidłowego funkcjonowania stawów, wzmacniania kości i tkanek. W tym artykule zastanowimy się czy warto go suplementować. Wraz z upływem lat nasze stawy stają się coraz bardziej sztywne i mniej elastyczne. Często jest to powód, dla którego decydujemy się na ćwiczenia fizyczne. Na
Milgamma n – zastrzyki. Lek Milgamma należy podawać wyłącznie domięśniowo. Dawki i czas trwania leczenia ustala lekarz prowadzący. Zgodnie z ulotką leku zaleca się 1 zastrzyk na dobę. W stanach nasilonych objawów 1-2 zastrzyki do 3 razy na dobę. Jedna dawka leku zawiera 2 ml roztworu.
tidak ada yang tidak mungkin bagi allah. „Poproszę coś na stawy. Mogłaby by mi pani coś doradzić?” Wiecie jak często słyszę to pytanie? Codziennie. Dzień w dzień ktoś poszukuje preparatu na bolące stawy i trzeszczące kolana. I wbrew pozorom nie są to tylko osoby starsze, u których kłopoty z chodzeniem są niejako wpisane w urodę ich wieku – bardzo często są to również osoby młodsze, w wieku moim czy mojego męża. A skoro osoby w okolicach trzydziestki zaczynają już boleć kolana to co będzie na starość? Strach myśleć i pewnie dlatego preparaty glukozaminy, chondroityny i kolagenu cieszą się tak dużą popularnością. Śmiałabym twierdzić, że powoli stają się najpopularniejszą kategorią produktową co skrzętnie wykorzystują firmy farmaceutyczne – preparatów na stawy namnożyło się już tyle, że może dostać zawrotów głowy. I pewnie próba ogarnięcia tego wszystkiego to szalony pomysł, ale osobiście takie pomysły lubię. I dlatego dzisiaj zrobię małą przeglądówkę przez suplementy stosowane w leczeniu bólów stawowych – w końcu zawsze można spróbować, prawda? Na pierwszy rzut idą te najpopularniejsze, czyli te oparte na glukozaminie, chondroitynie, kolagenie i kwasie hialuronowym. Tytułem wstępu – czym jest choroba zwyrodnieniowa stawów? Nie ma co ukrywać, w internecie o chorobach stawów napisano już tyle, że kolejny artykuł na ten temat całkowicie mija się z celem – jestem pewna, że po wpisaniu frazy „choroba zwyrodnieniowa stawów” w Waszą wyszukiwarkę wyskoczy Wam tyle wyników, że głowa Wam spuchnie. Z tego też względu, napiszę tutaj jedynie kilka słów o samym problemie. Wyobraźcie sobie jednak, że próbujecie połączyć ze sobą dwie kości – nie będzie to łatwe, bo wszystko o siebie trze, skrzypi i wzajemnie sobie przeszkadza. W chorobie zwyrodnieniowej stawów (jak sama nazwa wskazuje) rozchodzi się o procesy patologiczne w obrębie stawu. Stawami nazywamy połączenia pomiędzy naszymi kośćmi i tak samo jak kości w naszym organizmie mamy mnóstwo tak samo stawów w naszym ciele mamy co nie miara. Rodzaje stawów również są różne, ale wszystkie są zbudowane mniej więcej w ten sam sposób. Najważniejsze są oczywiście kości, które wchodzą w skład stawu – ich końcowe fragmenty, wchodzące w skład stawu, noszą nazwę powierzchni stawowej. Wyobraźcie sobie jednak, że próbujecie połączyć ze sobą dwie kości – nie będzie to łatwe, bo wszystko o siebie trze, skrzypi i wzajemnie sobie przeszkadza. Z tego też względu, kości nie są ze sobą idealnie połączone – pomiędzy nimi występuje niewielka przestrzeń nazywana fachowo jamą stawową. Jej wielkość jest różna, bo od kilku do kilkuset milimetrów, ale nigdy nie składa się z powietrza. Wręcz przeciwnie, zawsze wypełniona jest tym samym – mazią stawową, w której znajdziemy mnóstwo substancji o charakterze tłuszczowym, których zadaniem jest zmniejszanie tarcia pomiędzy końcowymi fragmentami kości. To właśnie dzięki mazi stawowej wszystko tak ładnie, gładko i bezproblemowo pracuje. Do tego powierzchnia kości pokryta jest tzw. chrząstką stawową, która również dokłada swoją cegiełkę do bezproblemowego, „ślizgowego” funkcjonowania stawów. Ale żeby to wszystko się nie rozlało to konieczna jest jeszcze torebka stawowa – utrzymuje ona to wszystko w kupie, a jednocześnie produkuje maź stawową. Tak wygląda typowa, najprostsza budowa stawu. Wokół niego znajdziemy również ścięgna, więzadła czy fragmenty mięśni, ale choroba stawów zaczyna się właśnie w tej niewielkiej przestrzeni pomiędzy dwoma końcami kośćmi. Mazi stawowej zaczyna się robić mniej, bądź zaczyna być zbudowana nie z takich związków z jakich powinna przez co nie może pełnić wszystkich swoich funkcji. Z czasem uszkodzeniu ulegają elementy wokół chrząstki stawowej – kość pod chrząstką, torebka, otaczające ją więzadła i ścięgna. Skutkiem tego jest ból, charakterystyczne trzeszczenia (to właśnie z tym najczęściej zgłaszają się osoby do apteki) i sztywność stawu, która przechodzi później w jego zniekształcenie i ograniczenie ruchomości. A stamtąd… Po co o tym wszystkim Wam piszę? Żebyście wiedzieli, dlaczego w tych wszystkich preparatach znajdziecie glukozaminę, chondroitynę czy kolagen. Po to, żebyście wiedzieli dlaczego uzupełnianie składników chrząstki stawowej może nam zrobić różnicę. I dlatego, że potrzebuję zawsze jakiegoś wstępu, bo nadal nie mogę się oduczyć, że krótsze posty nie są wcale takie głupie:) Ale do konkretów! Żródło: oscarandtara / Foter / Creative Commons Attribution Generic (CC BY Suplementy na stawy dostępne na naszym polskim, farmaceutycznym podwórku Ehhh… preparatów jest tyle, że nie sposób omówić każdego po kolei. Wbrew pozorom, nie różnią się one między sobą tak drastycznie, co skrzętnie wykorzystam:) Suplementy na stawy możemy podzielić na kilka grup: te oparte na glukozaminie, te oparte na chondroitynie, kolagenie czy mieszance tych trzech substancji. Mamy również preparaty z wyciągów ziołowych oraz te oparte na enzymach… Ale to już innym razem:) Glukozamina i jej suplementy Chyba bardzo się nie pomylę, jeżeli powiem, że kariera suplementów na stawy rozpoczęła się od preparatów opartych na glukozaminie. Do tej pory jest ona zresztą jednym z podstawowych składników lwiej części „stawowych” preparatów. Odrobina fizjologii: glukozamina jest jednym z surowców do syntezy proteoglikanów, które stanowią jeden ze składników chrząstki stawowej. Mądry ludzie pomyśleli kiedyś, że skoro z glukozaminy powstaje chrząstka, a w stanach zwyrodnieniowych następuje zaburzenie syntezy proteoglikanów to dostarczenie glukozaminy w postaci suplementów na ową chrząstkę będzie działać świetnie. Założenie nie najgłupsze, niestety w badaniach klinicznych to już tak świetnie nie wygląda, bo tyle sprzecznych badań ma mało która substancja. Oczywiście, można znaleźć badania, które potwierdzają korzystny wpływ glukozaminy na zmniejszenie bólu i postęp choroby zwyrodnieniowej, ale coraz częściej i coraz głośniej mówi się o tym, że glukozamina ma na nasze stawy wpływ taki jak czekoladowe cukierki z pobliskiej cukierni. W 2010 roku opublikowano analizy, przeprowadzone na kilku tysiącach pacjentów, z których wynikało, że ani glukozamina, ani chondroityna, ani ich kombinacja w jednym preparacie nie dawały żadnej istotnej klinicznie poprawy. Glukozamina wyskoczyła również z wytycznych leczenia choroby zwyrodnieniowej – znajduje się ona w kategorii „interwencje często stosowane o niewystarczająco udowodnionym działaniu leczniczym”. Szczerze? Sama w glukozaminę nie wierzę. Ale to taka moja skromna opinia. Sporo jednak osób twierdzi, że preparaty glukozaminy zrobiły im różnicę i pewnie dlatego suplementy na bazie tego aminocukru nie mają się wcale tak źle. A skoro obiecałam, że porozmawiamy o preparatach glukozaminy to słowo się rzekło:) Badania kliniczne nie wyglądają tak świetnie, bo tyle sprzecznych wyników ma mało która które dokładniej wczytują się w składy preparatów zauważą pewnie, że w preparatach mamy dwie formy glukozaminy: chlorowodorek oraz siarczan, z czego to ta druga jest głównym bohaterem badań klinicznych, więc ode mnie plus:) Dawki również są różne – najczęściej to 500, 1000 oraz 1500mg. Ilości takie są nieprzypadkowe: za optymalną dobową dawkę glukozaminy uważa się 1500mg do stosowania raz dziennie lub w trzech dawkach podzielonych. Co lepsze? Tak naprawdę nie ma co do tego jednoznacznej odpowiedzi, chociaż wiele osób składnia się ku teorii, że jednak 3 dawki, mimo iż męczące, mogą być dla nas korzystniejsze. Zakładając oczywiście, że nie zapomnicie o przyjmowaniu tabletek:) Preparatami opartymi na glukozaminie są chociażby: Aflexin Glukozamina, Arthrostop Classic (oba z dodatkiem witaminy C), Arthrostop Lady (z dodatkiem wapnia, witaminy K i D), Glukozamina (producent: Naturell, z dodatkiem manganu), Olimp Glucosamine Flex, Opokan Artro (z dodatkiem witaminy C i wyciągu z kadzidłowca) czy Artresan - wszystkie zawierają glukozaminę w ilości wymagają więc stosowania po kilka tabletek na dobę. Skromniutko za to wypada Odnovit, który zawiera jedynie 375mg siarczanu glukozaminy oraz 15mg witaminy C. Niezbyt jest się czym chwalić… Gdyby ktoś potrzebował bardziej skoncentrowanych preparatów to powinien zainteresować się takimi preparatami jak: Artresan 1 a day czy Olimp Gold Glucosamine 1000. Myślicie, że to dużo? To pomyślcie, że to tylko preparaty w których glukozamina jest GŁÓWNYM składnikiem! A preparaty złożone? No właśnie… Ale o nich później:) Który z nich wybrać? Szczerze? Którykolwiek. Wszystkie z nich są suplementami, więc kryterium lek vs. suplement zdecydowanie odpada. Dawki w większości z nich są identyczne albo baaardzo zbliżone, a cena może się wahać od kilku do kilkunastu złotych. Skupcie się lepiej na tym czy zależy Wam na tabletkach czy saszetkach do rozpuszczania (taką postać leku oferuje chociażby Odnovit) oraz na tym czy nie zapomnicie o braniu tabletki co kilka godzin. Źródło: yuckfa / Foter / Creative Commons Attribution-ShareAlike Generic (CC BY-SA Suplementy na bazie chondroityny Chondroitynę niektórzy nazywają siostrzyczką glukozaminy, gdyż to właśnie ona występuje w parze z glukozaminą najczęściej. W preparatach farmaceutycznych znajdziecie ją w w formie siarczanu, a dawki wahają się od 10 do 400mg. A jak ze skutecznością? No cóż… Chondroityna znajduje się w tak samo beznadziejnej sytuacji jak glukozamina – jej skuteczność również jest często kwestionowana w dużych, randomizowanych badaniach klinicznych. Wspomina się niekiedy, że jej połączenie z glukozaminą daje lepsze rezultaty, ale i to nie zawsze znajdzie potwierdzenie w literaturze naukowej… I bądź tu człowieku mądry. Niezależnie jednak od tego jedno jest pewne – fizjologicznie chondroityna wchodzi w skład chrząstki stawowej, gdzie bierze udział w prawidłowym funkcjonowaniu stawów. To był zresztą powód, dla którego chondroityna tak bardzo rozpanoszyła się w suplementach na trzeszczące kości. Chondroityna, w przeciwieństwie do glukozaminy, ma mało samodzielnych preparatów. Przykłady to chociażby Chodrex (dostępny bez recepty) czy Structum (zarejestrowany na receptę lekarską) . O wiele częściej występuje w parze albo z kolagenem, albo kwasem hialuronowym, albo glukozaminą właśnie. Rzekłabym, że żaden szanujący się suplement na stawy nie ominie tego składnika:) Całkiem przyzwoicie, jeśli chodzi o dawki prezentuje się suplement ze stajni Olimpu - Glucosamine Plus: na jedną kapsułkę przypada 400mg siarczanu chondroityny. Wstydzić się składu nie musi również Arthron Complex – oprócz glukozaminy znajdziemy w nim również 300mg chondroityny (plus dodatkowo cysteina). Gorzej wypada za to konkurencja: DuoStawy MaxiFlex to zaledwie… 10mg siarczanu chondroityny, FlexiStav w kapsułkach – 40mg, Artrostaw - 45mg. Zdecydowanie nie ma czym się chwalić. Źródło: Juanedc / Foter / Creative Commons Attribution Generic (CC BY Suplementy na bazie kolagenu i kwasu hialuronowego Gdy dojdziecie do końca tego tekstu to pewnie uznacie, że jestem antysuplementową fanatyczką i nie jestem w stanie docenić roli, jaką odgrywają w naszym życiu te wszystkie suplementy produkowane niestrudzenie przez firmy farmaceutyczne. Tak, jestem sceptycznie do nich nastawiona, bo wyniki badań (jeżeli już jakieś są i nie są sponsorowane przez producentów) nie napawają optymizmem – albo mówi się wprost, że to i to nie działa albo (w najlepszym przypadku) powątpiewa się w ich skuteczność. Jest to też powód dlaczego wszystkie preparaty na trzeszczące stawy nie znajdują się w ogólnych wytycznych. Preparaty na bazie kolagenu i kwasu hialuronowego nie stanowią wyjątku. A na pewno nie te doustne. Suplementy kolagenu i kwasu hialuronowego to poniekąd „suplementacja wyższej klasy” – dawniej królowała glukozamina, a teraz nieśmiało odchodzi już do lamusa i sukcesywnie jest wypierana przez kolagen i kwas hialuronowy właśnie, a na rynku pojawia się coraz więcej suplementów zawierających te składniki. I tutaj można podzielić preparaty na dwie grupy: kapsułki/tabletki oraz (coraz popularniejsze notabene) saszetki do rozpuszczania. Kariera tych drugich rozpoczęła się od 4Flexu – z czasem, jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać jego „odpowiedniki”. Ale po kolei! Kilka słów o najpopularniejszych preparatach! Suplementy kolagenu i kwasu hialuronowego to poniekąd „suplementacja wyższej klasy”. Jeśli chodzi o tabletki to zaryzykuję stwierdzenie, że najpopularniejsze są obecnie trzy: Cignon, Flexus oraz Orton Flex - przynajmniej w mojej aptece święcą one triumfy i są najczęściej kupowane wśród wszystkich, stabletkowanych suplementów kolagenowych. W pierwszym z nich znajdziemy 220mg mukopolisacharydów, 80mg kolagenu typu I oraz 30mg witaminy C. Flexus skład ma troszkę bogatszy – w jednej tabletce znajdziemy siarczan chondroityny (nie mniej niż 100mg), kwas hialuronowy (50mg), siarczan glukozaminy oraz hydrolizowany kolagen typu II oraz proteiny macierzy chrząstki (nie mniej niż 315mg). Orton Flex to glukozamina, ekstrakt z imbiru, witamina C, hydrolizowany kolagen (50mg), chondroityna oraz kwas hialuronowy (5mg). Jak widać jest tego całkiem sporo. A powiem Wam więcej! Kwas hialuronowy znajdziemy również w preparatach: Arthroblock forte (5mg), Artrostaw (5mg) czy Collaflex (70mg). W tym ostatnim znajdziemy również 220mg kolagenu typu II. Zakręciło Wam już się w głowie? Bo mi tak:) To jeszcze tylko podpowiem, że za jeden z najbardziej „kolagenowych” preparatów doustnych na rynku uchodzi Colafit, który reklamuje się jako „czysty skrystalizowany kolagen”:) Część z Was zwróciła pewnie uwagę, że w niektórych preparatach znajduje się kolagen typu I, a w innych – kolagen typu II. Czym one się różnią? Czy to jest jakaś nowa i stara generacja? Nie do końca. Różne typy kolagenu to wbrew pozorom żadna nowość – już od dawna wiadomo, że w organizmie ludzkim występuje kilka typów tego białka. Różnią się one budową, miejscem występowania w organizmie i przez to pełnionymi funkcjami. Zasadniczo rozróżniamy 8 typów kolagenu. Kolagen typu I jest najbardziej rozpowszechnionym kolagenem w naszym organizmie – możemy znaleźć w tkance łącznej tworzącej blizny, w ścięgnach, skórze, tkance podskórnej czy tkance łącznej kości. Natomiast głównym miejscem występowania kolagenu typu II są chrząstki stawowe – czyli te, którymi szczególnie się interesujemy. Z tego też względu, gdyby przyszło mi wybierać pomiędzy tym dwoma typami kolagenu to skusiłabym się na ten drugi. Źródło: TheBusyBrain / Foter / Creative Commons Attribution Generic (CC BY Iniekcje dostawowe Ale starczy już tego narzekania! Może jakaś dobra wiadomość? No cóż, może nie będzie tak źle:) Wprawdzie iniekcje dostawowe, czyli zastrzyki wprowadzające substancję leczniczą bezpośrednio do stawu (najczęściej sól sodową kwasu hialuronowego) nie są jakoś wybitnie popularną praktyką, ale tak naprawdę to tylko one, spośród wszystkich tych preparatów, znajdują się w ogólnych wytycznych leczenia choroby zwyrodnieniowej w kategorii „udowodniona skuteczność”. Na rynku występuje całkiem sporo preparatów z tej kategorii – część zarejestrowana jest na receptę, część – bez. Najpopularniejsze to chociażby Hyalgan czy Go-On. Wada? Przede wszystkim cena, bo jeden koszt jednego zastrzyku oscyluje w granicach 150-200zł, a zastrzyki… trzeba powtarzać. Zawsze jednak mówię, że tego typu terapia zdecydowanie powinna być skonsultowana z lekarzem, który nie tylko określi czy zastrzyki są w ogóle potrzebne, ale również określi jak często takie zastrzyki powinny być wykonywane. Warto jednak mieć na uwadze, że coś takiego istnieje:) Co wybrać, czyli moje farmaceutyczne typy Szczerze? Nie wierzę w te wszystkie kolageny, glukozaminy i chondroityny. Zdecydowanie do mnie nie przemawiają. Szczerze? Nie wierzę w te wszystkie kolageny, glukozaminy i chondroityny. Zdecydowanie do mnie nie przemawiają i nigdy nie mówię, że stawy będą mniej boleć, kolano się z cudowny sposób zregeneruje i w ogóle będzie och ach i w ogóle. Może kiedyś zdanie zmienię – osłem nie jestem i chociaż uparta jestem wyjątkowo to szeroko zakrojone, niesponsorowane badania mnie przekonają. W międzyczasie wygląda to średnio – badania są tak sprzeczne, że można zgłupieć w międzyczasie. Sytuacji nie poprawia fakt, że wszystkie preparaty dostępne bez recepty na naszym polskim podwórku są suplementami diety, a jak to jest z badaniami suplementów pisałam już nie raz. Mimo to preparaty na stawy cieszą się niesłabnącą popularnością. I chociaż słyszałam już wiele niekorzystnych opinii to słyszałam również opinie osób, którym te preparaty rzekomo pomogły. Czy to efekt placebo? Chyba nie dla mnie to rozstrzygać. A zapotrzebowanie na tego typu suplementy jest – i to naprawdę spore. Co wówczas mogę polecić? Gdyby przyszło mi wybrać preparaty godne polecenia to byłoby ich kilka. Zapewne części z nich się domyślacie. Jeden z nich to Olimp Glucosamine Plus, głównie ze względu na stosunkowo wysokie dawki glukozaminy i chondroityny. Całkiem ciekawie wypada również Olimp Flexagen oraz preparat o zbliżonym do niego składzie - FlexiStav Rebuild. Coraz popularniejszy ostatnimi czasy FlexiStav Xtra również prezentuje się nienajgorzej:) Dla fanów stabletkowanego kolagenu poleciłabym pewnie Flexus. Tylko ta cena taka średnia:) A co Wy sądzicie o preparatach na stawy? Stosowaliście któreś z nich? Co sądzicie o ich skuteczności? Czekam na Wasze opinie! A następnym razem będzie o preparatach ziołowych wykorzystywanych w bólach stawowych:) Źródło: tmarsee530 / Foter / Creative Commons Attribution Generic (CC BY chondroitynadla osób starszychglukozaminakolagenkwas hialuronowystan zapalnystawysuplementacjasuplementysuplementy diety
Kolagen przyjmowany jako suplement diety ma nie tylko spowalniać starzenie się skóry, ale wręcz ją odmładzać. Czy to jest w ogóle możliwe? Kilka lat temu przemysł farmaceutyczny rozbudził nasze nadzieje wprowadzając do sprzedaży suplementy diety zawierające kolagen. Te płyny lub tabletki miały nie tylko hamować procesy starzenia się organizmu, ale wręcz je odwracać. A naukowcy potwierdzali te obietnice wskazując na wyniki badań osób, które regularnie przyjmowały kolagen i u których stwierdzono poprawę elastyczności skóry, gęstości kości oraz zmniejszenie bólu stawów. Fot.: iStock Kolagen - co to jest? Kolagen jest głównym budulcem skóry, ścięgien i tkanki łącznej kości. Znajdziemy go w chrząstkach stawowych, błonach śluzowych, w zębach i oku oraz w żyłach i tętnicach. To białko zbudowane z aminokwasów charakteryzuje duża wytrzymałość i elastyczność. Nasze organizmy wytwarzają kolagen mniej więcej do 70. roku życia, ale zaczyna go nam ubywać już po 20-tce (dlatego już 25-latkom radzi się stosować pielęgnację przeciwzmarszczkową). Oznaką zmniejszającej się ilości kolagenu w ciele są bóle ścięgien, słabsze włosy, skłonność do kontuzji lub złamań... Stanowiąc jeden z najważniejszych składników skóry, kolagen odpowiada za jej stan i wygląd. To dzięki niemu między innymi goją nam się wszelkie rany. Za to o jego zmniejszającej się ilości w skórze świadczą: utrata jędrności, pojawiające się i stopniowo pogłębiające zmarszczki, zmiana owalu twarzy, "opadające" powieki, cellulit, rozstępy. Kolagen w tabletkach lub do picia Zastrzyki z kolagenu jako sposób na poradzenie sobie ze zmarszczkami zaczęto wykonywać w latach 80-tych. Ale kilka lat temu do drogerii i aptek trafiły pierwsze suplementy z tym "białkiem młodości". Wchodzący w ich skład kolagen jest pozyskiwany z ryb (tak zwany kolagen morski), krów, świń lub drobiu. Jak donosi "The New York Times", naukowcy u osób stosujących suplementy z kolagenem przez kilka miesięcy zaobserwowali: poprawę elastyczności skóry, jej wygładzenie i zmniejszenie widoczności zmarszczek, zwiększenie gęstości kości, zmniejszenie bólu stawów, pleców i kolan. Przyjmowanie kolagenu skutkowało także lepszym nawilżeniem skóry oraz wzmocnieniem paznokci i włosów. Brzmi cudownie, prawda? Jednak sceptycy wskazują na fakt, że badania potwierdzające skuteczność kolagenu często były wykonywane na małej grupie ludzi i na dodatek finansowali je producenci suplementów zawierających "białko młodości". Zobacz także: Uważaj, bo jesienią i zimą twoja skóra szybciej się starzeje! Tak czy inaczej, naszym zdaniem warto przetestować suplementy z kolagenem na własnej skórze. Oczywiście, pod warunkiem, że dysponuje się odpowiednimi środkami finansowymi (miesięczna kuracja to koszt kilkudziesięciu złotych) oraz wybierze się odpowiedni suplement. Najlepiej przyswajalny jest kolagen morski. Także ze względu na przyswajalność należy szukać suplementów zawierających kolagen w postaci hydrolizatu. Taki kolagen (hydrolizat kolagenu) jest rozczłonkowany, dzięki czemu organizmowi łatwiej jest go przyswoić w trakcie trawienia. Zdjęcie główne: iStock
Prawidłowe funkcjonowanie stawów gwarantuje sprawność fizyczną, na której zależy każdemu człowiekowi niezależnie od wieku. Wiadomo jednak, że przez pewne zaniedbania wraz z upływem lat, stan stawów znacznie się pogarsza i pojawiają się liczne dolegliwości. Nierzadko prowadzi to do konieczności zastosowania specjalnych leków lub nawet zastrzyków z kwasu hialuronowego na stawy. Jak najbardziej reakcja ze strony chorego jest tu wskazana. Okazuje się jednak, że nie zawsze wspomniane metody są jedynymi. Istnieją też inne sposoby, dzięki którym można odzyskać dawną sprawność i pozbyć się nieprzyjemnych dolegliwości. Kwas hialuronowy ma bardzo zróżnicowane właściwości. Warto mieć na uwadze to, że występuje naturalnie w skórze. To on dba o jej chłonność, a także skutecznie ochrania przed przesuszeniem. Aktualnie kwas hialuronowy stosują osoby w różnym wieku, zarówno sportowcy, którzy są narażeni na częste bóle stawów, jak też osoby starsze, ubolewające nad gorszą sprawnością fizyczną wynikającą z niepoprawnej pracy stawów. Kwas hialuronowy ma skuteczny wpływ na magazynowanie wody. Trzeba mieć na uwadze to, że wszystkie reakcje chemiczne wewnątrz ciała zachodzą w środowisku wodnym. W związku z czym odpowiednie nawodnienie organizmu ma automatycznie wpływ na lepszą przyswajalność składników odżywczych. Niestety z biegiem czasu tego kwasu jest w organizmie coraz mniej. Przez to między innymi stawy zaczynają niepoprawnie funkcjonować, tracą przede wszystkim elastyczność. Na szczęście istnieją sposoby, które pozwalają ten zupełnie naturalny proces opóźnić. Kwas hialuronowy – zastrzyki na stawySpis treściKwas hialuronowy – zastrzyki na stawyKwas hialuronowy – tabletki na stawyCzy jest bezpieczny?Cena, refundacja NFZCzy warto? Kwas hialuronowy ma bardzo szerokie zastosowanie. Jego pozytywny wpływ na układ kostny sprawia, że często podaje się go w kolano, co ma usprawnić odporność więzadła i chrząstek. Skutecznie scala kostne połączenia w organizmie. Dodatkowo doskonale radzi sobie ze wspomaganiem syntezy mazi stawowej. Na stan stawów bardzo niekorzystny wpływ ma choroba zwyrodnieniowa. Wówczas chrząstki ulegają zniszczeniu. Ponadto płyn maziowy zmienia swoje właściwości. Już nie jest tak elastyczny i lepki. Kwas hialuronowy, który znajduje się we wspomnianym płynie, z biegiem lat traci swoją jakość, a jego objętość się zmniejsza. Rozwiązaniem takich problemów jest zabieg wiskosuplementacji. To nic innego jak zastrzyki z kwasem hialuronowym na stawy. Powtarza się je od 3 do 5 razy. Podaje się je w siedmiodniowych odstępach. Tym sposobem lepkość i elastyczność płynu stawowego, czyli ogólnie sprawę ujmując, jego jakość, znacznie się poprawia. Osoby, które zdecydowały się na leczenie, powinny udać się do ortopedy. Specjalista nie tylko zbada pacjenta, ale również doradzi, jakie działanie w dalszej kolejności będzie najlepszym i bezpiecznym rozwiązaniem. Całkiem możliwe, że będzie nim właśnie kwas hialuronowy. Najczęściej pacjenci skarżą się na stawy kolanowe i biodrowe. Nic w sumie dziwnego, skoro każdego dnia są narażone na intensywny wysiłek. Są więc najbardziej eksploatowane. Kwas hialuronowy w formie zastrzyków to bardzo dobre rozwiązanie. Trzeba tylko pamiętać o tym, by przyjmować je regularnie. Specjaliści radzą, aby pacjenci zgłosili się do nich również w celu przyjęcia zastrzyku przypominającego, po upływie około pół roku. Wielu pacjentów decyduje się na tego typu zastrzyki z myślą o tym, że jednak jest to najszybsze i najwygodniejsze rozwiązanie. Okazuje się jednak, że są one dość bolesne. Nie jest to w takim razie przyjemne, lecz przeciwnie. Dlatego zastanawiając się nad metodą leczenia, warto też wziąć pod uwagę inne możliwe sposoby. W tym przypadku jest ich znacznie więcej, niż może się wydawać. Kwas hialuronowy – tabletki na stawy Współczesna medycyna stwarza ogromne możliwości w zakresie usprawniania pracy stawów i polepszania ich kondycji. Dobra dieta i odpowiednia ilość ruchu to w tym przypadku podstawa. Wiadomo natomiast, że to zdecydowanie bardziej profilaktyka, niż metoda leczenia. Bardzo często problem obolałych stawów dotyka osoby z nadwagą i otyłością. W tej sytuacji, aby sobie pomóc, powinny przede wszystkim pozbyć się zbędnych kilogramów. Tym sposobem można znacznie odciążyć obolałe stawy. Ponadto skuteczną metodą radzenia sobie z problemem będzie wstrzykiwanie wspomnianego kwasu hialuronowego. Poleca się również stosowanie tabletek na stawy. Trzeba tylko pamiętać, aby zażywać je regularnie. Suplementacja powinna trwać minimum 3 miesiące. Wówczas można mówić o jakichkolwiek efektach. W związku z powyższym, jeżeli okazuje się, że dieta i odpowiednia dawka aktywności fizycznej to nadal za mało, warto pomyśleć o stosowaniu tabletek na stawy w postaci całkiem bezpiecznych, ale i zarazem niezwykle skutecznych suplementów. Aktualnie na rynku jest ich całkiem duży wybór. Trzeba koniecznie podkreślić, że suplementy są zdecydowanie tańszą opcją niż przykładowo zastrzyki z kwasem hialuronowym. Poza tym nie wywołują bólu, który towarzyszy wspomnianym zastrzykom. Należy mieć na uwadze to, że stosowanie suplementów nawet przez dłuższy czas nie obciąża organizmu, ale przeciwnie korzystnie wpływa na jego funkcjonowanie. Wiele osób lekceważy ból stawów, nierzadko twierdząc, że taka jest kolej rzeczy, że to normalne w tym wieku… Jednak trzeba wiedzieć, że może on być objawem poważniejszych problemów zdrowotnych. Co więcej, początkowo sporadyczny i niezbyt mocny ból, z czasem może przemienić się w znacznie silniejszy i długotrwały. Nie pozostaje więc nic innego, jak najszybciej udać się do specjalisty, który wykona badanie, a następnie doradzi, jaką metodę leczenia najlepiej będzie w tym przypadku zastosować. Mogą to być oczywiście zastrzyki z kwasem hialuronowym, ale bardzo często w takich stanach sprawdzają się tabletki na stawy z tym kwasem. Oczywiście nie zawsze ból stawów oznacza poważną chorobę. Tak więc nawet zastrzyki nie są konieczne. Wystarczy tylko zastosować dobre tabletki. Czasem ból ten pojawia się po treningu na siłowni czy innym większym wysiłku. Jeżeli nie tabletki, czyli tak zwane suplementy, do ciekawą opcją mogą też być preparaty w formie żelu lub maści. Działają przeciwbólowo i przeciwzapalnie. Do tego łagodzą ból oraz poprawiają sprawność stawu. To tania, bezpieczna i w dodatku bezbolesna alternatywa dla zastrzyków. Czy jest bezpieczny? Stosowanie kwasu hialuronowego jest całkiem bezpieczną metodą. Występuje w organizmie naturalnie, dlatego dostarczanie go w postaci zastrzyku, a tym bardziej w formie tabletek nie wiąże się z żadnym ryzykiem. Osoby, które zdecydują się na zastrzyk powinny skonsultować tę sprawę ze specjalistą. Ten bez wątpienia poinformuje o ewentualnych skutkach ubocznych. Stosowanie kwasu hialuronowego jest nieszkodliwe. Jednak trzeba liczyć się z ryzykiem wystąpienia następujących powikłań: Po wykonaniu zastrzyku z kwasem hialuronowym na stawy mogą pojawić się skurcze lub nawet niewielkie bóle mięśni. Zdarza się również uczucie drętwienia lub mrowienia. Mogą pojawić się również utrudnienia w poruszaniu się w wyniku opuchnięcia nóg i rąk. Tego typu powikłania bywają chwilowe. W miejscach, w których została wkłuta igła, może pojawić się zaczerwienienie, podrażnienie lub spuchnięcie. Ponadto może pojawić się uczucie swędzenia lub pieczenia. Takie dolegliwości trzeba koniecznie zgłosić lekarzowi. Cena, refundacja NFZ Zastrzyki kwasem hialuronowym są drogie. Kosztują w granicach 400 – 1000 zł za jeden. Cena jest zależna od wielu czynników. Przede wszystkim lekarz, który podaje ten zastrzyk, musi mieć obszerną wiedzę i doświadczenie w tym zakresie. Ważne jest to, aby zabieg odbył się w warunkach spełniających pewne kryteria. Także sam kwas musi być substancją wysokiej jakości. Niestety zastrzyki te nie podlegają refundacji przez NFZ. Czy warto? Trzeba pamiętać, że zastrzyk z kwasem hialuronowym jest drogim wydatkiem i często bolesnym. Dobrą alternatywą są tabletki na stawy. Jeżeli jednak problem jest poważny, warto skonsultować go ze specjalistą.
zastrzyki z kolagenu opinie